czwartek, 27 grudnia 2012

Haft krzyżykowy

Zacznę od początku, czyli od haftu krzyżykowego. "Zaraziła" mnie nim moja mama, która sama zaczęła wyszywać z nudów jak złamała nogę... a to wszystko miało miejsce jakieś 15 lat temu. Ale poważnie za wyszywanie wzięłam się ok 10 lat temu (oczywiście w miarę możliwości i wolnego czasu, bo jeszcze się uczyłam), były to kwiaty, krajobrazy, obrazki komunijne i martwa natura.
Kilka zdjęć moich obrazków:


 Mój największy obraz jaki wyszyłam, 'męczyłam' go ponad rok, ale satysfakcja jest duża. Zaczęłam drugi o takich samych rozmiarach przedstawiający statek na morzu, narazie leży bo wciągnęłam się w inny rodzaj rękodzieła...
 

1 komentarz: